Rekordowa liczba firm zapowiada podwyżkę cen. Spirala niebezpiecznie się nakręca
Olej rzepakowy sprzedawany w hurcie zdrożał między 11 października 2020 r. a 10 października 2021 r. o blisko 70 proc., a w dniach 10 -17 października 2021 r. jego cena poszła w górę o kolejne 17 proc. Dwucyfrowo drożały też zboża, a w ślad za nimi mąka. W górę poszły ceny wyrobów mleczarskich. Masło tylko w ciągu siedmiu dni zdrożało o ponad 6 proc. Drożeją też sery i mleko w proszku. To tylko kilka przykładów z rządowego Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej, do których sięgnęła „Rzeczpospolita”.
Pokazuje on, jak bardzo trudno znaleźć produkty, których cena nie poszła w górę lub w związku z podwyżką cen surowców nie zdrożeją już wkrótce.
Aż 71 proc. firm chce podnosić ceny
Poproszony o skomentowanie tych budzących niepokój liczb Jakub Olipra, ekonomista i ekspert rynku rolno-spożywczego banku Credit Agricole Polska, zwrócił uwagę, że znaczna część obserwowanego wzrostu cen jest efektem niesprzyjających warunków agrometeorologicznych w różnych regionach świata. Do tego drożeją paliwa, gaz i energia elektryczna, co wpływa na koszty transportu i produkcji. Producenci podnoszą ceny, by ratować rentowność.
Takich ucieczek do przodu będzie więcej. Według badania firmy Grand Thornton, które „Rzeczpospolita" opisuje jako pierwsza, aż 71 proc. polskich firm planuje podnosić ceny towarów i usług w najbliższych 12 miesiącach. To dwukrotnie więcej niż w poprzednich latach.
Olej, warzywa i wołowina w górę
Kilka dni temu opisywaliśmy inny raport, w którym zestawiono wzrost cen. Analitycy UCE Research, Hiper-Com Poland i Grupę AdRetail porównali 12 kategorii, 45 konkretnych produktów, 200 marek i blisko 38 tys. cen. Z raportu wynika, że siedem kategorii podrożało we wrześniu w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, a pięć – potaniało. Najmocniej w górę poszły ceny produktów tłuszczowych – o 40,2 proc., a w szczególności oleju – o 58,8 proc.
Za podwyżkę produktów tłuszczowych w dużej mierze odpowiadają coraz droższe oleje pochodzenia roślinnego na rynkach światowych. Do tego sami producenci przewidują, że do końca roku tego typu produkty mogą podrożeć nawet o 8-10 proc.
Ceny skupu już podpowiadają, że będzie drożej
Ceny mięsa poszły w górę o 32,6 proc., z tym że pewne kategorie potaniały (jak wieprzowina, której cena spadła o 9,1 proc.), a inne zdrożały (ceny wołowinę poszły w górę aż o 18,6 proc.). Jeden z autorów badania, Karol Kamiński, uważa, że w czwartym kwartale roku ceny wołowiny mogą wzrosnąć jeszcze bardziej.
– Zdecydowanie klienci muszą się przygotować na podwyżki i to praktycznie większości produktów spożywczych. Ceny skupu zbóż sugerują, że będzie coraz drożej. Ponadto w przyszłym roku mamy więcej zapłacić za energię, a to czynnik mocno zasilający inflację. Największe różnice zaobserwujemy w małych sklepach – podsumował Karol Kamiński.